Z perspektywy Freda.
Po spotkaniu z Dianą chłopak skierował się do Wielkiej Sali na posiłek. Nie był głodny, ale chciał w jakikolwiek sposób zapomnieć o tym spotkaniu. Nałożył sobie na talerz porcję ziemniaków i zaczął powoli jeść. Niespodziewanie obok rudowłosego usiadła brunetka. Co ona sobie myśli? Za kogo ona się ma? Przecież jasno dałem jej do zrozumienia, że jej nie kocham!
- Czego chcesz? - zapytał Fred nie patrząc na Dianę.
- Porozmawiać! - odpowiedziała uśmiechając się. Brunetka przybliżyła się do rudowłosego i przegryzając dolną wargę dotknęła jego ramienia. Z jej twarzy nie znikał ten uśmiech, którego Fred najbardziej nie lubił.
- Ale ja nie mam o czym z tobą rozmawiać! - powiedział chłopak odsuwając się od niej, lecz ona nie dawała za wygraną. Nie podobał się jemu tej jej uśmiech. Wiedział, że nie odpuści tak szybko. Diana odrzuciła swoje długie brązowe włosy do tyłu i przytuliła się do niego.
Z perspektywy Hermiony.
Szatynka weszła do Wielkiej Sali w znakomitym humorze, lecz to co zobaczyła było dla niej ciosem prosto w serce. Widok przytulającego się Freda do Diany tak ją załamał, że nie panowała nad sobą. Wyjęła z torby jabłko i rzuciła nim prosto w rudzielca. Chłopak odskoczył od brunetki i popatrzył z nienawiścią na Hermionę.
- Jak mogłeś! - krzyknęła i nie czekając na reakcję Freda wybiegła z sali. Chłopak odepchnął od siebie Dianę i pobiegł za szatynką. Dogonił ją w połowie drogi, chwycił za ramię i przycisnął do ściany. - Puszczaj mnie!
- Czemu się tak zachowałaś?
- Czemu się tak zachowałam?! ty nadęty dupku! - krzyknęła szatynka bijąc chłopaka po klatce piersiowej. - Najpierw zapraszasz mnie na kolejne spotkanie, a następnego dnia tulisz się do Diany?! Ty kretynie...
- Przestań! - warknął łapiąc dziewczynę za nadgarstki - Nie jesteśmy razem, więc o co ci chodzi?!
- Nie jesteśmy razem?! to dlaczego dajesz mi nadzieję?! dlaczego w ogóle zaprosiłeś mnie na te cholerne spotkanie skoro masz ochotę przytulać się do innej?! Wal się, Weasley!
- Zależy mi na tobie...
- Tak? ale okazujesz to w inny sposób! Ty nadęty... - przerwała. Fred nie mogąc wysłuchiwać jej wrzasków pocałował ją. Po minucie Hermiona odepchnęła go od siebie. - A teraz mnie całujesz?! Wal się... - Fred uśmiechnął się i po raz kolejny zamknął jej usta pocałunkiem. Tym razem szatynka uległa. Położyła dłonie na jego ramionach i przybliżyła się do niego. Nie obchodziło ją to, że przechodzące obok uczennice szeptały coś między sobą. Teraz liczył się tylko on. Chciała, żeby ta chwila trwała wiecznie. Lecz w pewnym momencie chłopak odsunął się od niej i popatrzył na szatynkę z uśmiechem.
- Uwielbiam jak się wkurzasz - powiedział Fred patrząc prosto w oczy dziewczynie.
- Wal się! - powiedziała Hermiona uderzając go w ramię. Zaśmiała się i spuściła wzrok na swoje buty.
Godzinę później.
Hermiona szła samotnie po korytarzu. Nie była świadoma, że ktoś ją śledzi. Cały czas myślała o Fredzie. Nagle przed nią stanęła Diana z mściwym uśmiechem na twarzy. Szatynka chciałą ja minąc, lecz dziewczyna stanęła jej na drodze.
- Hej szlamo! - powiedziała przyglądając się Hermionie. - Gdzie jest twój kochany Fred? - dodała uśmiechając się kpiąco.
- Odwal się! - warknęła szatynka popychając Dianę.
- Głupiutka, Granger! Kto Ciebie obroni? Nikt..
- Spierdalaj!
- Co tak ostro, Granger?! myślisz, że się ciebie przestraszyłam? Ojejku tak się ciebie boję..
- Powiedziałam! Odwal się - krzyknęła Hermiona popychając brunetkę na ścianę. Diana wstała i otrzepując kurz ruszyła w stronę szatynki. Szarpnęła ją za włosy i pchnęła na ścianę. Dziewczyna syknęła z bólu i przez chwilę stała do brunetki plecami.
- I co? poddajesz się? - zapytała Diana wybuchając śmiechem. Hermiona odepchnęła się i uderzyła brunetkę pięścią w twarz. Dziewczyna złapała się za krwawiący nos i kopnęła z całej siły szatynkę w brzuch. Hermiona skuliła się i złapała się za bolący brzuch. Diana miała dać jej kolejnego kopniaka w brzuch, lecz powstrzymał ją Fred. Złapał ją w pasie i po chwili postawił na ziemię.
- Oszalałaś?! Co ci strzeliło do głowy?! - krzyknął chłopak patrząc na Dianę.
- Zasłużyła sobie! Brudna szlama! - krzyknęła patrząc w stronę leżacej szatynki. Fred zacisnął usta i uderzył ją w policzek.
- Zamknij się! Nie masz prawa tak do niej mówić! Wynoś się stąd!
- Pożałujesz, Weasley! Ty i ta głupia szlama! Pożałujecie tego! - krzyknęła Diana i trzymając się za bolący policzek wybiegła z zamku. Fred wściekły spojrzał na znikającą sylwetkę brunetki. Po chwili popatrzył na Hermionę i podbiegł do niej. Chwycił ją w pasie i podniósł.
- Nic ci nie jest?
- N.. Nie! poza tym, że strasznie boli mnie brzuch. - jęknęła dziewczyna patrząc na Freda. - To wariatka! myślałam, że mnie zabiję!
- Cśś! już nigdy więcej nie pozwolę, aby cię tknęła. Obiecuję - szepnął Fred całując roztrzęsioną dziewczynę w usta. Hermiona jęknęła i uśmiechnęła się blado do Freda. A to był dopiero początek koszmaru...
~
Nie wiem co powiedzieć, jedynie co mi chodzi na myśli to - WOW! :D nie spodziewałam się, że to, aż tak potoczy :3 Dedykuję ten rozdział Paulinie oraz Hermionie G.
Muzyka na dziś: Coldplay ft Rihanna - Princess Of China ♥
Dzięki za dedykację ;** Genialny rozdział ;D z resztą jak każdy ;) Teraz czekam na mój przypływ magicznej weny ;DD !
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za dedykację ♥ Wspaniały rozdział! Nie wiem co teraz myśleć... Dramatyczne zakończenie "początek koszmaru..." lubię to! ♥ Jestem roztrzęsiona . Tyle buziaków ;p A co z Hermą i Draco? Odczepi się? Wiem! A może w tym "koszmarze" połączy siły z Dianą... Teraz to mi zrobiłaś mętlik... Kocham Cię! :D
OdpowiedzUsuńhmm Draco i Diana połączą siły, żeby odegrać się na Hermionie i Fredzie? nie pomyślałam o tym, ale pewnie to wykorzystam! To wtedy będzie prawdziwe piekło :D
Usuńjak na razie mam pomysł co do Diany, ale z Draco... hmm, czas pokaże :D
OdpowiedzUsuńOMG ta Diana to ma narąbane w główce ;D Ciekawa jestem co będzie dalej. Rozdział świetny. Czekam nn.
OdpowiedzUsuńświetny rozdział! pisz szybko, nie mogę się doczekać :>
OdpowiedzUsuń